Dojrzałość i wdzięk – orientalna sesja Wandy

Wanda odezwała się do mnie bardzo spontanicznie – zachwyciła się moimi portretami na Instagramie i napisała wiadomość.
Napisała:

„Zacznę od tego, że mam 63 lata, siwe włosy i marzę o pięknej sesji, która pokaże, że i dojrzałość może być atrakcyjna.”

„Nie jestem tancerką, ale kocham tańczyć orientalnie i kocham naturę i bardzo mnie kręcą orientalne klimaty. Chcę wyeksponować siwiznę i dobrać do niej kolorystykę w stylu królowej śniegu, albo skontrastować ją z żywymi barwami, które bardzo lubię. Kocham orientalne wzory i scenerie. Nie chodzi mi o bezpośrednie eksponowanie ciała… ale jakiś powiewny peniuar podkreślający szczupłość sylwetki i sprężystość to bym chciała.”

Nie miała do końca określonej wizji ale kompletnie zaufała mojej estetyce. Miała cudowną, zaraźliwą energię – nie mogłam się napatrzeć na to jak wdzięcznie się rusza, jaką charyzmą emanuje. Zaplanowałyśmy sesję w stylu orientalnego haremu i feministyczno-modernistycznej jego wersji – Wanda dużo wiedziała na ten temat i cudownie wcieliła się w rolę, równocześnie pozostając absolutnie autentyczna.

Fotografie wykonane w dojrzałym wieku pozwalają ukazać indywidualność, elegancję i głęboką siłę charakteru, które zdobywamy wraz z upływem czasu. Warto podkreślać, że dojrzałość może być niezwykle atrakcyjna, a sesje zdjęciowe stanowią wspaniałą okazję do uwiecznienia piękna, które płynie z życiowej mądrości i pewności siebie, świadomości swojej siły. To także doskonały sposób na odkrywanie nowych aspektów swojej osobowości i celebrację niepowtarzalności każdego etapu życia. Od wieków wartość kobiety liczy się w jej młodości i urodzie – celebrytki rozliczane są z nowych zmarszczek bądź zbyt widocznych efektów zabiegów medycyny estetycznej. Trudno w tym wszystkim nie bać się przemijania czasu i celebrować siebie w tym okresie.

Wanda natomiast opowiedziała mi o tym, że kocha muzykę orientalną i taniec do niej. Cieszą ją literatura, malarstwo, teatr i natura.

Bardzo starałam się, by uwiecznić te elementy na jej portretach. Po sesji Wanda napisała:
„Pięknie ukazujesz kobiecość, jesteś wysmakowana, utalentowana – super to co robisz. Robisz niezwyczajne zdjecia, a ja chciałam być na takich. Zdjęcia mi się podobają, ja się sobie na nich podobam i podobają się ludziom wysmakowanym, wrażliwym na piękno. Nie miałam obaw. Zaufałam i Tobie i sobie, bo to co robisz oddaje mojego ducha.”

Sama widzisz, że warto zainwestować czas i środki w sesję fotograficzną, która nie tylko podkreśli indywidualność, ale także będzie inspiracją dla innych kobiet, zachęcając do pełnego akceptowania i celebracji piękna w każdym wieku. Ja w każdym razie byłam i nadal jestem oczarowana Wandą! I zainspirowana jej radością życia.

Jeśli chodzi o styl sesji który wybrała Wanda – zdjęcia inspirowane Orientem mogą być zarówno delikatne, podkreślając Twoją subtelność i zmysłowość, jak i pełne dramatyzmu, emanujące tajemnicą wschodnich tradycji. To idealna okazja, aby przenieść się do magicznego świata 1001 nocy, celebrując bogactwo kultury i estetyki orientalnej ale z nowoczesnym, feministycznym sznytem. Ważne, by zachować takt i uniknąć rażących zawłaszczeń kulturowych – zamiast odtwarzać jeden do jednego wyobrażenie Europejczyków o wnętrzu Haremu skłaniam się ku bardziej bajkowej, fantastycznej interpretacji tematu. Taka fotografia, gdzie tworzymy zupełnie nowe własne światy stwarza możliwość wyrażenia siebie w zupełnie nowy sposób. 



Autorka wpisu: Emilia Lyon

Fotografka buduarowa, królowa intymności. Maluje światłem i scenografią, tworząc artystyczne, intymne fotografie, których celem jest celebracja kobiecości, i naturalnego piękna.