Kobieta o pięknych kształtach wyciąga się leniwie na szezlongu. Wokół niej jest scenografia w pomarańczowym i turkusowym kolorze.

Ciałopozytywność w fotografii buduarowej

Wyobraź sobie taką sytuację.

Pozujesz przed fotografem w bieliźnie. Czujesz się dość fajnie, bawisz się kreacją, pozowaniem, eksplorowaniem wewnętrznych światów. Jesteś obecna w tym doświadczeniu. Nagle fotograf między ujęciami oświadcza: „Nie zapomnij wciągnąć brzucha”. Zamierasz i czujesz jak gorący wstyd rozlewa Ci się po policzkach. Nagle żałujesz, że zjadłaś śniadanie. Zaczynasz czuć się jak imposter, jakby Twoje ciało było nieadekwatne, nie wystarczające i nie zasługujące na uwiecznienie w piękny sposób. Słabo dajesz znać fotografowi, że zrobiło Ci się niemiło, nie przerywasz jednak sesji, udajesz, że wszystko w porządku. Ale wyjęło Cię to z flow sesji, uważność prysła jak bańka. Chcesz uciec. Obiecujesz sobie, że nigdy nie sprawisz, by osoba którą fotografujesz tak się poczuła.

Jeśli fotografujesz przeczytaj proszę mój list. Choć myślę, że otuli on każdą osobę, która dzieli moje wartości.

Fotografki, zanim uchwycimy zmysłowość i autentyczne piękno naszych klientek, musimy stanąć przed lustrem i zmierzyć się z własnym odbiciem. Ciałopozytywność w fotografii buduarowej nie jest tylko pustą frazą – to rewolucja, która zaczyna się w każdej z nas, kiedy uważniej zaczniemy przyglądać się światu wokół nas. Niebotycznym wymaganiom które internalizujemy. Nie jest to nasza wina. Ale na pewno jest to nasza absolutna odpowiedzialność jako fotografki kobiet, by przepracować te zagadnienia w sobie by nie obciążać nimi innych.

Kobieta siedząca na szezlongu z pomarańczowym wachlarzem z piór.

Kompleksy i fatfobia

Nasze kompleksy, uprzedzenia, fatfobia – te cienie muszą zniknąć, zanim oświetlimy nasze klientki. Aby tworzyć prawdziwie intymne i autentyczne obrazy, musimy najpierw zrozumieć i zacząć przyjaźniej traktować swoje ciało. Nie musimy go natychmiast pokochać – często jest to trudna droga. Ale wysiłek, by nie rozbierać go na części i zobaczyć jako niesamowitą całość, jest konieczny.

Przebudzenie

Przebudzenie zaczyna się od wewnątrz. Kiedy nauczymy się akceptować nasze własne kształty, przestaniemy przenosić nasze lęki na innych. Nasza praca to nie tylko fotografia, to akt tworzenia przestrzeni, gdzie każda kobieta może poczuć się wolna i nieskrępowana wstydem.

Walka z kanonami

Słowo „korzystnie” często kryje za sobą narzucane nam od dzieciństwa kanony piękna. Nie każda z nas pragnie wyglądać jak najszczuplej a szczupłość, młodość, gładkość nie są niezaprzeczalnymi wyznacznikami piękna. To tylko jedne z wielu składników patriarchalnego kanonu, które warto przemyśleć i podważyć. Pomyśl, czy Twoje myśli i kompleksy są naprawdę Twoje? Czy ktoś zaszczepił je w Tobie? Media, rodzina, znajomi, partner/ka? Ciałopozytywność w fotografii buduarowej która wykonujesz pozwoli Ci też zastanowić się nad swoją własną relacją z ciałem.

Kobieta leżąca tyłem do obiektywu, w skąpych majtkach, za nią wyszukana scenografia.

Wartość ciała

Prawdziwa ciałoneutralność polega na nie wartościowaniu żadnej sylwetki i żadnego kształtu ciała – skupianiu się na tym, co umożliwia ciało, jakie oferuje nam zmysłowe doznania i jak otwiera przed nami świat. Głęboko wierzę, że każde ciało zasługuje na bycie zobaczonym, zrozumianym, uwiecznionym. Jest to moja główna wartość i powód dla którego fotografuję.

Transformacja przez doświadczanie

Empatia i zrozumienie rodzą się z doświadczenia. Gdy same staniemy się świadkami swojego autentycznego, unikalnego piękna, będziemy w stanie stworzyć bezpieczną przystań dla naszych klientek. Nasze nastawienie i energia mają transformacyjną moc. Tworzą atmosferę, w której każda kobieta może zobaczyć siebie w pełni – bez filtra, bez wstydu, bez (lub pomimo) lat zinternalizowanej samo-nienawiści.

Osobista przemiana i celebrowanie siebie

Zacznijmy od siebie. Pochylmy się nad własnymi bliznami, tymi na ciele i tymi mentalnymi. Przekształćmy nasz ból i niepewność w siłę, a lęki w zrozumienie. Dopiero wtedy nasze obiektywy będą w stanie uchwycić prawdziwą esencję osoby stojącej przed nami w swojej bezbronności. Pracując nad sobą, stajemy się latarnią, która prowadzi nasze klientki do odkrywania czulszej relacji z ciałem.

Doświadczanie zmysłowości

Razem możemy zmienić narrację. Bycie kanonicznie piękną to nie czynsz który powinnyśmy płacić, by istnieć i zajmować przestrzeń. By cieszyć się doświadczaniem świata i zmysłowością naszych ciał. Chcesz dowiedzieć się więcej o ciałopozytywności/ciałoneutralności w fotografii buduarowej? Zajrzyj do innych wpisów. Praca wewnętrzna która wykonasz będzie tego warta – sama poczujesz się lepiej, nie mówiąc o wzniesieniu doświadczenia które oferujesz swoim klientkom na inny poziom. Razem możemy zainspirować więcej kobiet do odkrywania i radykalnego celebrowania siebie. 🌟❤️



Autorka wpisu: Emilia Lyon

Fotografka buduarowa, królowa intymności. Maluje światłem i scenografią, tworząc artystyczne, intymne fotografie, których celem jest celebracja kobiecości, i naturalnego piękna.