Sesja zdjęciowa w stylu burleski – rozbierz się ze wstydu
Burleska to nie sztuka dla grzecznych dziewczynek. To przestrzeń, gdzie seksapil miesza się z poczuciem wewnętrznej siły, a parodia i slapstick jakby ukradkiem uderzają w społeczne normy. Sesja zdjęciowa w stylu burleski to nie tylko zabawa i pląsanie w retro fatałaszkach – to manifestacja autentyczności i celebracja własnej niezależności. Nie musisz oczywiście godzinami uczyć się o historii i kulturze burleski, by wybrać się na sesję inspirowaną podobną estetyką. Gdy dowiesz się jednak o niej nieco więcej, gwarantuję, że ubogaci to rezultat sesji i wzniesie to doświadczenie na wyższy poziom!
Retro szyk, vintage glam
Zacznijmy od tego, co od razu rzuca się w oczy – glamour w stylu vintage, który jest sporą częścią klasycznej burleskowej estetyki. Sesja zdjęciowa w stylu burleski to często błyszczący brokat i połyskujące kryształki. Boa z miękkich piór owinięte wokół ramion, wachlarze, które przysłaniają dokładnie to, co mają przysłonić (ale nic więcej!), tiul i satyna pieszczące ciało.
Do tego gorsety, które podkreślają każdą krągłość, peniuary i szlafroczki, cekiny, koronki, pasy do pończoch – elementy te mają moc przenoszenia nas w całkiem inną przestrzeń. Burleska to teatr pełen czasem kiczu, czasem przepychu a czasem zaskakujących lub zabawnych zwrotów akcji. Każdy detal i część kostiumu – od długich rękawiczek, po fantazyjne nakrycia głowy, mieniące się nasutniki i rekwizyty – mają znaczenie. Ale pamiętaj, to tylko wstęp do tego, co najważniejsze.
Burleska – subwersywny strzał w serce patriarchatu
Pod powierzchnią karnawałowych błyskotek burleska skrywa coś znacznie głębszego. To ruch, który od swoich początków był przestrzenią pełną niepokornej kobiecej siły i autonomii. Należy wspomnieć, że długo burleskowe show prowadzone były przez mężczyzn, którzy na swoich warunkach zapowiadali utalentowane, ale milczące performerki. Po różnych kryzysach, transformacjach i perypetiach burleska wyzwoliła się w dużej mierze z pęta męskiego spojrzenia. Sesja zdjęciowa w stylu burleski to manifestacja tego walecznego ducha. To stanięcie przed obiektywem (i w swojej prawdzie) i ogłoszenie: „To ja decyduję, jak chcę być widziana.”
Burleska to striptiz, ale niekoniecznie taki, jakiego się spodziewasz. Nagość w burlesce nie zawsze jest o bezbronności, a o sile. To opowieść o wolności, nie o spełnianiu cudzych oczekiwań. Nie chodzi o łechtanie męskiego ego, ale o to, by każda osoba performerska mogła wyjść na scenę (albo przed obiektyw) i z pełną świadomością kontrolować narrację na temat swojego ciała. A striptiz? Owszem, ale taki, który nie oddaje całej mocy publiczności – zostawia ją przy artystce. Bawi się ona często z publicznością, zaprasza do zachwytu nad możliwością podążania za swoimi pragnieniami.
Feministyczne zacięcie burleski leży więc w tym, że to osoba występująca decyduje co będzie miała na sobie, co kiedy i w jaki sposób ściągnie i pokaże. Każde pogładzenie się czy poklepanie po swoim ciele z widoczną przyjemnością i radością z posiadania go, jest jak leciutkie uchylenie drzwi do celi którą jest patriarchat.
Podobnie, sesja zdjęciowa w stylu burleski daje Ci pełną kontrolę nad tym, jak chcesz być postrzegana. Możesz tworzyć różne alter ego, przymierzać różne role i z ciekawością obserwować procesy, które zachodzą w Tobie. Burleskowa sesja pozwala przekraczać swoje granice, ale bezpiecznie, świadomie i z pełnym szacunkiem dla swojego ciała i mentalnych granic. Burleska nie była i nie jest jedynie rozrywką – to ruch aktywistyczny, który przez dziesięciolecia wykorzystywał taniec, humor i nagość, by walczyć o prawo do bycia sobą na własnych zasadach.
Ciałopozytywność i redefinicja piękna
Co jeszcze burleska przyniosła światu? Całkowitą redefinicję piękna. Burleska odrzuca jednowymiarowe kanony urody – tu każdy rozmiar, kształt, kolor skóry, wiek czy prezentacja płciowa są mile widziane. Każde ciało jest ciałem godnym celebrowania. Na scenie burleskowej nie ma miejsca na wstyd – jest za to miejsce na zachwyt nad różnorodnością. Podobnie jak w sesji zdjęciowej w stylu burleski – absolutnie każde ciało znajdzie tu swoje miejsce. Jako wieloletnia uczestniczka sceny burleskowej w Polsce będę idealną przewodniczką dla Ciebie, gdybyś zapragnęła poznać to uniwersum. Pokażę Ci ikoniczne pozy, gesty, podpowiem jak trzymać boa czy wachlarze.
Kobiety i osoby queerowe w burlesce tworzą też siostrzeństwo. Tworzą przestrzeń, w której mogą być autentyczne i być bezwstydnie sobą na scenie i poza nią, bez osądzania. Ta wspólnota daje siłę i otula. Biorąc udział w sesji zdjęciowej w stylu burleski, stajesz się w pewnym sensie częścią tego ruchu, dołączasz do osób, które odważyły się być głośne, odważne i bezwstydne w opowiadaniu swoich herstorii.
Zanim zaczniesz – kilka źródeł
Jeśli chcesz zrozumieć burleskę bardziej, warto zanurzyć się w jej historię. Ja nie jestem w niej ekspertką – oto kilka źródeł, które pozwolą Ci lepiej poczuć, czym naprawdę jest ta sztuka:
- 🎬„Behind the Burly Q” (2010) – reż. Leslie Zemeckis
Dokument, który wprowadzi Cię w fascynującą historię burleski, jej korzenie i artystki, które przetarły szlaki dzisiejszym performerkom. Skupia się na kobietach, które występowały na scenach burleskowych w XX wieku i pokazuje ich życie za kulisami. - 🎬„Burlesque: Heart of the Glitter Tribe” (2017) – reż. Jon Manning
Film dokumentujący współczesny świat neoburleski, z bliska pokazujący życie i pracę artystek, które kontynuują tradycje burleskowe, przekształcając je w nowoczesną formę. - 🎬„Tease: The Rise of Neo-Burlesque” (2006) – reż. Lance Robertson
Film przedstawia rozwój neoburleski, analizując powody jej odrodzenia we współczesnej kulturze oraz różnice między tradycyjną a nowoczesną burleską. - 📚„The Burlesque Handbook” (2010) – Jo Weldon
Doskonały przewodnik po sztuce burleski, od jej historii po praktyczne techniki. - 📚„Josephine Baker: The Hungry Heart” (2001) – Jean-Claude Baker
Obowiązkowa lektura o jednej z najbardziej wpływowych kobiet burleski, która swoją sztuką i odwagą zmieniała świat. - 📚„Neo-Burlesque: Striptease as Transformation” (2021) – Sally Lynn
Analiza neoburleski jako nowoczesnej formy artystycznej, jej historia, kultura i filozofia. Lynn pisze o tym jak burleska za pomocą campu, humoru i teatralności napełnia akt striptizu wieloma warstwami znaczenia. Neoburleska pozostaje w ciągłym dialogu z klasyczną burleską 19. i 20. wieku – przekształcając ją i dyskutując np. na temat tego, czym jest kobiecość.Sprawdź, czy istnieją w Twoim mieście kursy burleski – w Warszawie prowadzi je Madame Q.
Burleska to wolność. To przestrzeń, w której każda osoba może odnaleźć swoje miejsce – niezależnie od tego, czy jej ciało odpowiada mainstreamowym ideałom, czy nie. Sesja zdjęciowa w stylu burleski to proces odkrywania swojego alter ego, przyjemności z bycia widzianą i bezwstydnej radości z bycia sobą.
Pamiętaj, że burleska to pełnoprawna forma opowiadania historii. Każdy numer to przemyślana opowieść, w której performerka zabiera publiczność w wymyśloną przez siebie podróż. Od pierwszego ruchu po odsłonięcie ostatniego kawałeczka ciała. Tworzenie numeru burleskowego to prawdziwa sztuka – wymaga mnóstwa kreatywności, pracy koncepcyjnej i pracy ze świadomością ciała na scenie, umiejętnością pracy z publicznością. To nie jest spontaniczne rozebranie się – to starannie zaplanowana narracja, w której każdy gest, spojrzenie i fragment kostiumu ma swoje miejsce i cel. Podczas gdy ubywa warstw, przybywa znaczeń.
Burleska może być zabawna, nostalgiczna, przejmująca, drapieżna, czy nawet wzruszająca (sama wielokrotnie płakałam na burlesce!). Ta głębia emocji i przekazów sprawi, że sesja zdjęciowa w stylu burleski stanie się Twoją osobistą narracją o próbowaniu nowych rzeczy, wolności od cudzych przekonań i ograniczeń i Twojej wersji kobiecości.
Blaski i cienie sceny burleskowej
Jak każda forma sztuki, burleska ma także swoje ciemne strony. Za błyszczącym brokatem w rękawiczce i sloganami o siostrzeństwie kryją się czasem konflikty i trudności, które są częścią dzisiejszego świata. Rywalizacja i zazdrość między osobami performerskimi, oskarżenia o kopiowanie kostiumów czy rekwizytów, a także obecność fatfobii, trasfobii i rasizmu wśród producentów i organizatorów pokazów. Słabe traktowanie przez miejsca i osoby zatrudniające, niskie płace (rzadko na czas), brak umów czy unii chroniącej osoby występujące, stygma społeczna ze względu na nagość, wszechobecna cenzura.
Burleska, jak każda inna branża, bywa lustrem społeczeństwa – odbija problemy i uprzedzenia, które wciąż istnieją w każdej społeczności. Ważne, aby zrozumieć te aspekty i pamiętać, że nawet w sztuce, która wydaje się być synonimem wolności, mogą pojawić się wyzwania.
Niezależnie od tego, czy wybierasz klasyczną elegancję wachlarzy i gorsetów czy nowoczesną przekorę neoburleski, razem odkryjemy z czego (i o czym) zechcesz się rozebrać.
Autorka wpisu: Emilia Lyon
Fotografka buduarowa, królowa intymności. Maluje światłem i scenografią, tworząc artystyczne, intymne fotografie, których celem jest celebracja kobiecości, i naturalnego piękna.