11 zasad pozowania do zdjęć buduarowych i czy warto je łamać

Nie znoszę sztywnych zasad, nakazów i zakazów. Mamy tego jako kobiety i tak pod dostatkiem w tym patriarchalnym świecie. Zwłaszcza jeśli chodzi o pozowanie do zdjęć buduarowych – zasady warto znać, by móc potem je zręcznie łamać. Jeśli miałybyśmy przestrzegać zasad przez cały czas, prace wszystkich fotografek wyglądałyby bardzo podobnie. Nuuuuda.

Istnieją jednak pewne wytyczne (ale nie traktuj ich jako świętość), których przestrzeganie może być bardzo pomocne w pozowaniu do zdjęć w stylu malarskiego buduaru. Zapomnij o tym, że musisz wyglądać jak najszczuplej, jak najmłodziej i jak najsprawniej. Nie o to chodzi – niech słowo „korzystnie” albo z angielskiego „flattering” spłonie w piekle – bo w rzeczywistości oznacza ono – jak jeszcze bardziej zniknąć, zajmować jak najmniej przestrzeni i być jak najatrakcyjniejszą dla męskiego spojrzenia. To nie są moje wartości.

Oto 11 wskazówek o buduarowym (i nie tylko) pozowaniu – weź z nich co tylko chcesz, i co jest zgodne z Tobą. Są różne historie, stopnie sprawności, różne ciała i różne etapy ich akceptacji. Będę towarzyszyć Ci w procesie rozbierania się w oczekiwań i powinności – piękne, malarskie pozy będą tylko wisienką na torcie.

1) Jeśli coś się zgina, zegnij to. 

Nadgarstki, łokcie, kolana, palce. Tworzy to zawsze wizualnie interesujące trójkąty w kompozycji i ogólnie pomaga wyglądać mniej sztywno.

2) Jeśli czegoś jest dwoje, niech będą różne/inaczej ustawione. 

Biodra, nogi, stopy, dłonie, ramiona – wiesz o co chodzi! Taka różnorodność w ustawieniu np. kończyn sprawia, że kompozycja jest bardziej urozmaicona i przyciągająca spojrzenie. Linie Twojego ciała tworzą wtedy niesamowite fale, pagórki i doliny – jesteś jak malowana czułym pędzlem.

3) Obciągnij palce stóp tak, jakby od tego zależało Twoje życie

…albo rola primabaleriny w Jeziorze Łabędzim. Tak naprawdę nie chodzi o obciągnięcie samych palców u stóp, ale o taneczne obciągnięcie całej stopy. Dzięki temu będziesz miała nogi do nieba, będziesz też wyglądać wdzięcznie i malarsko. Każde nogi są warte uwiecznienia, bycia zauważonymi i bycia głównym punktem programu. Nawet jeśli masz skomplikowaną relację ze swoimi nogami – uwierz mi, że w takim baletowym ułożeniu będą wyglądać bosko. W pozowaniu do zdjęć buduarowych nie chodzi o przekłamywanie rzeczywistości i udawanie kogoś kim nie jesteś – a raczej o podkreślenie tego co już autentycznie masz!

4) Baletowe dłonie. 

Dłonie to ważna część storytellingu na sesji i historii którą chcemy opowiedzieć. Najpiękniej wyglądają dłonie odwrócone bokiem do obiektywu, a nie widoczne en face w całej okazałości. Lekko zgięte delikatne dłonie bez nadmiernej sztywności przenoszą zdjęcie buduarowe na zupełnie inny malarski poziom. Oglądaj obrazy w muzeach i tancerki w ruchu – to inspiracja do której dążymy. Nie martw się jednak zbytnio – wszystko Ci pokażę w trakcie sesji. To ja mam pozowanie do zdjęć buduarowych w małym paluszku – żebyś Ty nie musiała!

5) Wygnij plecy w łuk – tylko ostrożnie! 

Tradycyjny, pościelowy buduar ma obsesję na punkcie wyginania pleców, wypinania pupy i piersi do przodu, aż do bólu. Na takiej sesji usłyszysz prawdopodobnie: „Stań prosto, wypnij tyłek, wypnij cycki, ramiona do tyłu i w dół, wygnij plecy najmocniej jak się da”. Okej – wygląda to imponująco, ale nie jest konieczne i czasem można sobie zrobić krzywdę, jeśli spróbujesz wkroczyć w taką pozę bez rozciągania. Bardziej mnie wołają obrazy gdzie kobiety leżą sobie beztrosko na sofach i łóżkach, obok są książki, pieski i morze poduszek. Takie też pozy będę Ci pewnie proponować!

6) Wydłuż szyję, wyciągając ją ku górze. 

Jak często usłyszysz na zajęciach jogi lub medytacjach prowadzonych:„Wyobraź sobie sznurek ciągnący Cię w górę od samego czubka głowy”. Jak wyżej – długa szyja wygląda pięknie – ale jesteś wystarczająca i wyjątkowa niezależnie od parametrów Twojej szyi 🙂 Zresztą na moich portretach głowa osoby pozującej delikatnie opada na ramię bądź poduszkę – wszystko zależy od opowieści na której pracujemy. 

7) Broda do przodu i w dół. 

Większość osób, proszona o wypchnięcie brody do przodu, skieruje ją w górę, co sprawia, że głównym bohaterem staje się…wnętrze ich nosa! Pokażę Ci, jak to zrobić, jeśli będziesz miała ochotę. Punkty bonusowe, jeśli będziesz pamiętać, by położyć język na płasko na podniebieniu. Na mieście mówią, że likwiduje to podwójny podbródek. Ja uważam, że warto go zaakceptować, a nawet polubić – ile jest przecież nieziemskich obrazów z pięknościami z wieloma brodami (rym). Tegoroczny kanon urody akurat wielu podbródków nie faworyzuje, ale kanony zmieniają się szybciej niż kolekcje w Zarze. Wiele osób usłyszy też ode mnie przeciwny prompt: „Broda wysoko i dumnie!” – co z tego, że lekko widać nozdrza jeśli ogólny wydźwięk zdjęcia jest pełen mocy i pewności siebie!

8) Blisko > Daleko

Odsuń od aparatu części ciała, które chcesz, aby wydawały się mniejsze, a przybliż te, które chcesz, aby wydawały się większe. Po setkach wykonanych sesji wiem, że nie każda osoba kliencka chce mieć mniejsze/większe biodra i mniejsze/większe piersi. Zawsze pytam, co kochasz w swoim ciele i co chcesz podkreślić, uwydatnić, a z czym nie czujesz się zbyt komfortowo. I odpowiednio pozuję. Ale znów – to jaka jesteś teraz jest perfekcyjne i nie musimy wcale działać światłem, pozą czy retuszem, żeby to zmieniać. Pozowanie do zdjęć buduarowych to rodzaj tańca, ma swoje kroki, swój rytm i ogólne zasady. Ale w moim Atelier jesteśmy wolne od oceny i oczekiwań innych – nasza podróż będzie prowadzić dokładnie tam, gdzie woła Cię dusza.

9) Czasem poza po prostu nie działa. 

Możemy próbować, przestawiać nogi, ręce i rolować się po podłodze jak naleśnik. Jeśli coś w pozie nie działa albo nie czujesz się w niej komfortowo bez sentymentów porzucamy ją i podążamy dalej. Eksperymentujemy, próbujemy różnych odcieni buduaru. Są one jak Fasolki wszystkich smaków Bertiego Botts’a – czasem nieprzewidywalne, ale jakże ekscytujące!

10) Odsuń ramiona od ciała 

…by ich nie zniekształcać i nie spłaszczać. Możesz też zrobić zupełnie odwrotnie i przyciągnąć ramiona bardzo blisko, używając ich do kształtowania ciała (możesz sobie np. z ramion stworzyć stanik podtrzymując piersi ;). Czy nie mówiłam, że reguły są po to by je łamać? Wiele póz do zdjęć buduarowych wygląda też pięknie, kiedy tworzysz przestrzeń między rękoma a ciałem. Tu wkracza moja obsesja na punkcie trójkątów – zginając rękę w łokciu i dotykając obojczyka czy bioder pomożesz mi stworzyć kadr godny komnat Luwru (albo chociaż MSN w Warszawie ;).

11) Zaciśnięte usta rujnują zdjęcie. 

Ale kiedy ktoś mówi nam „zrelaksuj to” albo „rozluźnij tamto” to zwykle… spinamy się jeszcze bardziej. Ja często proszę osoby klienckie o wdech przez nos i wydanie lekkiego westchnienia typu „aaaahhhh” lub „oooohhhh”, jednocześnie lekko rozchylając usta (jak w reklamie szminek!). Oglądając zdjęcia modelek w magazynach, na billboardach czy podsuwanych Ci reklamach na social mediach zwróć uwagę na ich usta. Takie leciutkie rozchylenie sugeruje intymność i cudnie wygląda na zdjęciu.

Ostatni mini tip dotyczący wyrazu twarzy na sesji – pomyśl o uśmiechu bez uśmiechania się. Wiem, trochę dziwne, ale spróbuj przed lustrem. Powiedz mi, że Twoja twarz nie przybrała pogodnego, nieco zawadiackiego charakteru.

No właśnie!

Tak jak pisałam wcześniej te wskazówki to tylko ogólne reguły tańca którym jest buduar. Bliżej mu do radosnej improwizacji niż tanga czy salsy. Zapraszam do wspólnego odkrywania tego, co mieszka głęboko w Tobie i jest gotowe wyjrzeć na świat. Z wygiętymi plecami czy bez – obiecuję, że przeżyjesz coś niezwykłego. Duża część osób które przychodzą na sesję są fotografowane profesjonalnie pierwszy raz – nie są więc pewne jak pozować do zdjęć buduarowych, jaki przyjąć wyraz twarzy czy co zrobić z rękoma. Te fotograficzne zasady przytaczam bardziej jako ciekawostkę niż curriculum wymagane, by stanąć przed moim obiektywem. To ja jestem ekspertką i jestem dobra w tym, co robię – zaufaj mi a poprowadzę Cię tam, gdzie wołają Cię pragnienia, ale całe życie coś innego lub ktoś inny były ważniejsze. Czas na Ciebie.  



Autorka wpisu: Emilia Lyon

Fotografka buduarowa, królowa intymności. Maluje światłem i scenografią, tworząc artystyczne, intymne fotografie, których celem jest celebracja kobiecości, i naturalnego piękna.